wtorek, 11 września 2012

Natłok wszystkiego.

Cześć, Witam. W gruncie rzeczy jest jakieś zadowolenie, że chodzi się do szkoły. Poznaliśmy nowe osoby, bo przecież doszły pierwsze klasy.Spotkaliśmy osoby, za którymi tęskniliśmy w czasie wakacji.Ale jednak nie wszystko jest takie kolorowe, jak się wydaję... Nie mówię, że nie mam ochoty  chodzić do szkoły, ale mój plan jest jedną wielką przesadą. Zazwyczaj idę na 7.30 bądź 8.00 a kończę o 15.00 czy 16.00 ... Poza tym za duży natłok wszystkiego, każdy nauczyciel uważa, że jego przedmiot jest najważniejszy i mamy poświęcać mu jak najwięcej czasu, jeszcze najchętniej wepchnęliby nas w każdy możliwy konkurs przedmiotowy, a do tego pytali na każdej lekcji, sprawdzali zadania domowe etc. 
Pomimo tych wszystkich niesympatycznych sytuacji jest przyjemna atmosfera, bo ile można siedzieć w domu. Jednakże mam za mało czasu na swoje osobiste i kobiece sprawy, spotkania z przyjaciółmi czy chłopakiem... A jak tam u Was też ciężko, czy lżej ;)

+ Dosłownie jestem otoczona jakimiś pomocami
naukowymi, notatkami, kserówkami ...
Uwielbiam </3









Uwielbiam ten OOTD. 




1 komentarz:

Archiwum bloga